Data wizyty: 06-13.11.2019.
Odrębność od Chin jest dla Tajwańczyków bardzo ważna i jest to coś, co na każdym kroku starają się akcentować.
Moim zdaniem, jest to jak najbardziej zrozumiałe i osobiście życzę Tajwanowi, aby kiedyś, oby jak najszybciej, uzyskał pełną niepodległość.
Pomimo tego, że mój pobyt w Tajpej był tak krótki, miałam naprawdę sporo okazji, aby zaobserwować, a także poczuć na własnej skórze, jak bardzo ten mały kraj różni się od swojego wielkiego sąsiada. Zarówno mentalnością obywateli, jak i zasadami w nim panującymi.
A dwoma osobami, których nazwiska widzę najczęściej czytając o Tajwanie i którzy ewidentnie zasłużyli sobie na pamięć potomnych, są Dr. Sun Yat – sen oraz Chiang Kai – shek.
Obu postawiono w Tajpej ogromne miejsca pamięci, które według mnie stanowią obowiązkowe przystanki podczas zwiedzania miasta. Nie tylko pogłębimy tam wiedzę na temat Tajwanu, ale również zobaczymy potężne pomniki, przed którymi co godzinę zmienia się warta.
Dr. Sun Yat – sen.
Ojcem założycielem Tajwanu, a właściwie Republiki Chińskiej, jest Dr. Sun Yat – sen.
Jak wiadomo, oficjalne powstanie Republiki Chińskiej datuje się na 1912 r. i wtedy też Dr. Sun Yat – sen został jej tymczasowym prezydentem. Miało to miejsce w Chinach, w mieście Nanjing, a dopiero wiele lat później, w 1949 r., rząd republiki przeniósł się na Tajwan.
I to właśnie Tajwan stał się sceną dla dziedzictwa Sun Yat – sen’a i jego trzech zasad: nacjonalizmu, demokracji i livelihood (nie potrafię tego sensownie przetłumaczyć na polski), tak aby demokratyczna republika była stworzona przez ludzi i dla ludzi.
W Tajpej stoi ogromny National Dr. Sun Yat – sen Memorial Hall, w którym mieszczą się liczne wystawy i pomnik.
Natomiast przed budynkiem znajduje się ogromny plac, z którego chętnie korzystają mieszkańcy. Widzieliśmy tam mnóstwo spacerowiczów, a także panów puszczających latawce.
Panowała tam niesamowicie przyjemna atmosfera i spędziliśmy sporo czasu, po prostu obserwując ludzi. Myślę, że naprawdę warto zahaczyć o to miejsce, zwłaszcza pod wieczór i dać się pochłonąć tej niezwykłej harmonii, jakiej tam doświadczymy.
Chiang Kai – shek.
Dwa dni wcześniej udaliśmy się do Chiang Kai – shek Memorial Hall, który prezentuje się wyjątkowo zacnie i monumentalnie.
Najpierw mija się ogromną marmurową bramę, a następnie pokonuje 380 metrów przez plac i bulwar, aż do potężnych schodów prowadzących już bezpośrednio do hali pamięci.
Dominujące kolory to biały i niebieski, co w połączeniu z pomarańczowymi dachami bocznych budynków i zielenią trawy, robi naprawdę niezłe wrażenie.
Nie ulega wątpliwości, że Tajwańczycy uhonorowali swojego prezydenta godnie i z rozmachem.