Z przyjemnością przyjęłam propozycję recenzji książki Wszystkie moje rewolucje autorstwa Négar Djavadi, wydanej przez Wydawnictwo Czarne. Poniżej dzielę się moimi refleksjami na temat lektury.

 

Wszystkie moje rewolucje autorstwa Négar Djavadi to wielowarstwowa opowieść o kobiecie rozdartej pomiędzy Wschodem i Zachodem. Swoją osobistą historię splata ona z burzliwymi dziejami Iranu, czyniąc z nich tło i kontekst dla opowieści o tożsamości, stracie i przynależności.

Główna bohaterka, Kimja Sadr, dorasta w Iranie w rodzinie intelektualistów i opozycjonistów, niestrudzenie walczących o sprawiedliwość społeczną i stojących na straży wolności. Sprzeciwiając się kolejnym reżimom, w końcu zostają postawieni pod murem i zmuszeni do ucieczki z kraju i szukania azylu we Francji.

Narracja prowadzona jest z perspektywy współczesnej – Kimja znajduje się w szpitalu, gdzie oczekuje na zabieg inseminacji. To właśnie tam, w tej chwilowej przestrzeni zawieszenia, stopniowo odsłania dramatyczne losy swojej rodziny oraz własną walkę o prawo do określenia siebie – kulturowo, seksualnie i politycznie.

Niełatwo pisać recenzję książki tak osobistej i głębokiej jak Wszystkie moje rewolucje, gdyż niełatwo w pełni pojąć doświadczenia osoby, która tak wiele przeszła. Autorka przedstawia swoją historię bardzo obrazowo i wciąga czytelnika w swój świat, ale co my, Europejczycy, wychowani w bezpiecznych krajach, możemy wiedzieć o życiu w ciągłej niepewności i strachu przed jutrem.

Między naszymi doświadczeniami, a jej rzeczywistością rozciąga się przepaść – emocjonalna, kulturowa, egzystencjalna – której nie da się całkowicie zasypać, ale którą Djavadi pozwala nam choć na chwilę dostrzec i poczuć.

Ukazuje nam Iran targany rewolucjami i dramatycznymi przemianami politycznymi, który w oczach zachodniego czytelnika jawi się niemal jako abstrakcja. Znajomość historii to jedno, ale czym innym jest zrozumienie, jak czuje się człowiek żyjący w kraju, w którym nie wolno mu mówić tego, co myśli, ani odsłonić kosmyka włosów, gdyż grożą za to konsekwencje. Djavadi sprawia, że ta codzienność – dla nas niemal niewyobrażalna – staje się realna i namacalna. Dzięki niej możemy choć na chwilę wejść w skórę tych, którzy żyją pod presją systemu, i poczuć ciężar, który noszą na co dzień.

Autorka w poruszający sposób pokazuje, jak głęboko polityka może ingerować w życie prywatne i determinować losy pojedynczych osób – szczególnie tych, którzy próbują pozostać wierni sobie.

Choć opowieść Djavadi osadzona jest w konkretnym kraju i okresie historycznym, doświadczenia Kimji i jej rodziny odzwierciedlają losy wielu ludzi na całym świecie — w różnych kulturach i systemach politycznych. Lektura tej książki pozwala nam zbliżyć się do emocjonalnej prawdy życia w opresji. To jak spojrzenie na ptaka uwięzionego w klatce albo wilka schwytanego w sidła — istoty stworzone do wolności, a jednak brutalnie ograniczone. To portret ludzi, którzy pragną iść naprzód, ale są nieustannie spowalniani, zatrzymywani, ciągnięci wstecz przez system, który odbiera im sprawczość. Jak we śnie, w którym próbujemy biec, ale coś niewidzialnego wiąże nam nogi.

Wszystkie moje rewolucje to uniwersalna historia o potrzebie wolności, przynależności i odwagi bycia sobą – nawet w obliczu nieustannych przeciwności. To książka, która zmusza do refleksji nad tym, co znaczy być wolnym i jak wielką wartość ma prawo do wyrażania własnej tożsamości. Polecam ją każdemu, kto chce zrozumieć, jak historia, polityka i życie prywatne splatają się w nierozerwalną całość, oraz jak daleko może sięgać siła ludzkiego ducha.

Napisane przez

Małgorzata Kluch

Cześć! Tutaj Gosia i Kasper. Blog wysrodkowani.pl jest poświęcony podróżom i życiu w Chinach. Po pięciu latach spędzonych w Azji i eksploracji tamtej części świata, jesteśmy z powrotem w Europie, odkrywając nasz kontynent.