Jak już wspominałam, od przyjazdu do Suzhou cała nasza czwórka mieszkała w hotelu. Odpowiadało nam to, bo warunki były jak najbardziej europejskie. Jedynym problemem było to, że nie mogliśmy zrobić prania. Simon któregoś dnia poszedł nawet szukać pralni, ale nie znalazł. W między czasie firma szukała dla nas mieszkania (dla mnie i Kaspra), a co …
mieszkanie
Krótka przygoda z Ningbo.
Na dworcu w Ningbo na szczęście ktoś na mnie czekał. Zach, bo tak miał na imię, zaprowadził mnie do samochodu, gdzie czekała dziewczyna o imieniu Mary i pojechaliśmy na kampus, gdzie miałam pracować i mieszkać. Nie wspomniałam o tym wcześniej, ale szkoła, która mnie wybrała to oczywiście ta “fancy”, w której, jak to wszyscy stwierdziliśmy, …
Nasze początki w Chinach.
Witamy na naszym blogu. Jesteśmy dwójką Polaków na emigracji w ……… Chinach. Jeszcze do niedawna pracowaliśmy w jednej z krakowskich korporacji. Pewnego pięknego dnia, gdy beztrosko rozkoszowałam się urokami L4, dotarła do mnie informacja (tak zwana potwierdzona plota), że nasza firma podpisała kontrakt z Chinami i istnieje możliwość wyjechania tam do pracy jako nauczyciel angielskiego. …