Blog o podróżach i życiu na emigracji w Chinach. Po pięciu latach spędzonych w Azji i eksploracji tamtej części świata, jesteśmy z powrotem w Europie, odkrywając nasz kontynent.

Pokazuje: 1 - 7 of 7 WYNIKÓW
na emigracji na emigracji w Chinach

Welcome to Hello Kitty Land.

Niedziela 21 lutego, to jeden z najdłuższych dni, jakie mieliśmy do tej pory w Chinach. Zaczął się wcześnie, bo już ok. 5-tej rano, skończył późno, a wydarzyło się tak wiele, że starczyłoby na cały tydzień. Przynajmniej na typowy chiński tydzień. Wstaliśmy tak wcześnie, bo o 8:15 mieliśmy być w centrum Hangzhou, gotowi do wyjazdu do …

Hangzhou na emigracji na emigracji w Chinach

Yinghe Jie – kwintesencja chińskiej ulicy.

Gdy pierwszy raz przyjechaliśmy na nasze osiedle w Hangzhou, przeraziła nas szarość oraz ewidentna wiekowość tutejszych zabudowań. Wszelkie obawy w związku ze standardem naszego mieszkania, jakie wtedy się pojawiły, wkrótce okazały się słuszne i z ogromnym niepokojem myśleliśmy o tych pięciu miesiącach, które mieliśmy tutaj spędzić. Wszędzie wokół powstają nowe bloki mieszkalne, prace na budowach …

chinskie jedzenie kuchnia na emigracji na emigracji w Chinach

Święta po chińsku.

Jadąc do Chin, cieszyłam się na te wszystkie egzotyczne święta i festiwale, które spodziewałam się tutaj zobaczyć. Myślałam, że po ulicach będą chodzić parady kolorowych smoków, a ludzie zakładać tradycyjne stroje. Myślałam, że zobaczę występy dzieci i usłyszę muzykę wykonywaną na starych, wymyślnych instrumentach. Wreszcie, spodziewałam się, że poznam historię tych wszystkich tradycji z pierwszej …

na emigracji na emigracji w Chinach

Nasze nowe mieszkanie, czyli co Chińczycy rozumieją przez przymiotnik ‘modest’.

W niedzielę, 6 września, pojechaliśmy do naszej nowej szkoły. Spotkaliśmy tam kilka ważnych osób, podpisaliśmy jakiś dokument, a później zabrano nas do mieszkania, które przez kilka kolejnych miesięcy, miało być naszym nowym domem. Mówiono nam, że apartament jest ‘modest’, ale nawet w najgorszych koszmarach nie bylibyśmy w stanie wyobrazić sobie tego, co tam na nas …

na emigracji na emigracji w Chinach

Nasze mieszkanie.

Jak już wspominałam, od przyjazdu do Suzhou cała nasza czwórka mieszkała w hotelu. Odpowiadało nam to, bo warunki były jak najbardziej europejskie. Jedynym problemem było to, że nie mogliśmy zrobić prania. Simon któregoś dnia poszedł nawet szukać pralni, ale nie znalazł. W między czasie firma szukała dla nas mieszkania (dla mnie i Kaspra), a co …

na emigracji na emigracji w Chinach

Krótka przygoda z Ningbo.

Na dworcu w Ningbo na szczęście ktoś na mnie czekał. Zach, bo tak miał na imię, zaprowadził mnie do samochodu, gdzie czekała dziewczyna o imieniu Mary i pojechaliśmy na kampus, gdzie miałam pracować i mieszkać. Nie wspomniałam o tym wcześniej, ale szkoła, która mnie wybrała to oczywiście ta “fancy”, w której, jak to wszyscy stwierdziliśmy, …

na emigracji na emigracji w Chinach

Nasze początki w Chinach.

Witamy na naszym blogu. Jesteśmy dwójką Polaków na emigracji w ……… Chinach. Jeszcze do niedawna pracowaliśmy w jednej z krakowskich korporacji. Pewnego pięknego dnia, gdy beztrosko rozkoszowałam się urokami L4, dotarła do mnie informacja (tak zwana potwierdzona plota), że nasza firma podpisała kontrakt z Chinami i istnieje możliwość wyjechania tam do pracy jako nauczyciel angielskiego. …