Zhangjiajie National Forest Park to wakacyjny raj dla ludzi, a także idealne miejsce do życia dla małp. Są tam ich tysiące!
Ja miałam już kiedyś okazję zobaczyć te zwierzęta na wolności (podczas wizyty na Gibraltarze), ale nie w takich ilościach. Tutaj są wręcz na każdym kroku i jeśli zaczniemy się za nimi rozglądać, to szybko okaże się, że są na prawie każdym drzewie. Obserwują nas i tylko czekają, aż nierozważnie i niczego się nie spodziewając, sięgniemy do torebki po coś do jedzenia.
Widzieliśmy małpy wyrywające ludziom jedzenie z rąk i sięgające im do plecaków. Jedna z nich skoczyła na jakiegoś Chińczyka od tyłu, chcąc mu wyrwać termos z bocznej kieszeni plecaka. My sami prawie straciliśmy nasze przekąski, co w dodatku, było bardzo komiczną sytuacją.
Mieliśmy akurat krótki przystanek, a małp nie widzieliśmy już od dłuższej chwili. Mnie wzięła ochota na coś do jedzenia, więc sięgnęłam do naszych zapasów, które były oczywiście szczelnie zapakowane. Kasper na to, żebym uważała, bo małpa słyszy odgłos plastikowej torebki z kilometra. Nie skończył tego dobrze mówić, gdy wokół nas pojawiło się kilka zwierząt. Nie wiem skąd się wzięły, nie mieliśmy pojęcia, że są w pobliżu, kompletnie nas zaskoczyły! Ja się przestraszyłam, wcisnęłam Kasprowi jedzenie do rąk i uciekłam na bezpieczną odległość. Wiem, że niezbyt bohatersko, ale wierzcie mi, on sobie w takich sytuacjach radzi lepiej niż ja. Potupał nogami, pomachał rękami i chociaż małpy długo nie chciały ustąpić, to w końcu się oddaliły. Kasper obronił nasze jedzenie!
Małpy są bardzo mądre. Podchodzą do ludzi bardzo blisko, wręcz się na nich rzucają, ale jak tylko dostaną to, czego chcą, od razu uciekają. Nie dają się pogłaskać, czy złapać za rękę.
Na Gibraltarze było inaczej, bo tam małpy wskakiwały na ludzi i siedziały im wręcz na głowach. Mam zdjęcie, na którym widać, jak jedna z nich żuje moje włosy. Tutaj w Chinach, jak tylko złapią jedzenie, szybko uciekają na drzewa.
Nie lubią się dzielić, więc uciekają przed innymi małpami, ale wydaje mi się, że do ludzi też nie mają zaufania. Widzieliśmy jak zachowują się Chińczycy, więc w sumie trudno im się dziwić. Nie brakuje debili, którzy próbują straszyć małpy, krzyczą, klaszczą, denerwują, a inni stoją zachwyceni i się cieszą. Najgorsze, że uczą dzieci takiego zachowania.
Podobne praktyki widzieliśmy w zoo w Hangzhou, kiedy to ludzie walili zwierzętom w szyby, jakby te nie miały już wystarczająco dużo stresu. Było to bardzo przykre i smutne. Te zwierzęta naprawdę nie potrzebują więcej hałasu i kontaktu z ludźmi.
Małpy z Zhangjiajie są w o tyle dobrej sytuacji, że w każdej chwili mogą uciec w góry, gdzie żaden człowiek ich nie znajdzie. Ludzie poruszają się tylko wyznaczonymi ścieżkami, więc większość szczytów i drzew jest dla nich niedostępna. Tam musi być prawdziwy małpi raj.
Niesamowicie jest obserwować, jak skaczą z drzewa na drzewo, z gałęzi na gałąź. Mają takie długie ręce i są tak zwinne, że aż trudno w to uwierzyć.
Małpy to dla nas pierwsze dzikie zwierzęta tego gabarytu, które mieliśmy okazję oglądać na wolności. Było to absolutnie niesamowite doświadczenie, które na zawsze pozostanie w naszej pamięci. Co więcej, zupełnie się ich nie spodziewaliśmy, co tylko potęguje wrażenie. Nie mieliśmy pojęcia, że one tam mieszkają i że będziemy mogli je zobaczyć. A gdy już spotkaliśmy pierwsze osobniki, to wciąż nie zdawaliśmy sobie sprawy, że będzie ich więcej. Dużo więcej!
Fantastyczne zdjęcia ! Doskonale wykadrowane i piękne kolorystycznie, szczególnie to z małpka jedzącą pomarańczę. Zwierzaki super, dobrze,że mają swój świat i miejsce, aby schronić się przed człowiekiem.
Ciekawy wpis, jak i zresztą Wasz każdy inny :-). Pozdrawiamy podróżników !
Dziekujemy za komentarz :)! Chcielibysmy zwrocic uwage, iz zdjecia zamieszczane na blogu nie sa w zaden sposob komputerowo kadrowane badz graficznie obrabiane. Kadr i kolory sa w 100% nietkniete.
A malpki faktycznie byly super, ale trzeba uwazaj gdzie i co chce sie zjesc 😉
Tym bardziej doceniamy kunszt fotograficzny. Szczerze mówiąc nie przyszło nam nawet do głowy,że robicie jakieś poprawki komputerowe :-).
Tak jak przedmówca napisał, zdjęcia są mega. 3 od końca zdjęcie na którym uchwyciliście „zdziwienie” małpki to mistrzostwo świata:) Zazdroszczę niesamowitej wycieczki i tak bardzo bliskiego obcowania z małpkami. Pozdrawiam
dziekujemy bardzo i zapraszamy ponownie 🙂